czwartek, 29 października 2009

Grand Theft Auto IV Project

Witam. Mam do przekazania kilka rzeczy. Po pierwszy skandalicznie podrozalo paliwo. Teraz za litr 95tki przyszło placic 4.33zl. Rok temu bylo po okolo 3.50zl. Ciekawe ile przyjdzie placic w wakacje... 6zl ? Druga sprawa to wczoraj czy przedwczoraj zepsul mi sie rower wracalem z garazu po nasmarowaniu lancucha i... zerwal sie. Zaluje ze kupilem Shimano, wczesniej mialem niemiecki produkt i az bylem zdziwiony jego trwaloscia. Dokupilem spinke do lancucha i jutro moze zrobie, przy okazji go skroce, kupilem tez klocki Tektro, bo trzeba bedzie i tylne hamulce zrobic na zime. Kolejna sprawa to taka, ze ja swoje a organizm swoje przestawialem sie a i tak dzisiaj zasnalem o 13 w dzien i spalem do 19:20. Przejde do meritum.. zaopatrzam sie, tylko w celach eksperymentalnych w GTA IV. Zajmie mi z tydzien i bede juz mial. Wyszly juz 4 patche, z czego ten czwarty podobno poprawia optymalizacje co daje szanse wiecej niz 50% ze bedzie sie dalo grac na moim sprzecie. Ogladalem filmiki na youtubie z gta iv na komputerach o przyblizonych konfiguracjach i ciezko stwierdzic jak to bedzie dzialac, i czy w ogole bedzie. W kazdym badz razie jest szansa.. co bede musial zrobic.. duuuuuzo miejsca na dysku D, tak zeby po zainstalowaniu GTA bylo z 30% wolnego. Po instalacji tego calego talatajstwa, defragmentacja partycji a w samej grze wziasc wszystko na minimun i wylaczyc funkcje CLIP CAPTURE ktora pozera kilka FPSow, a dla mnie kazdy 1 bedzie mozna powiedziec zbawienny. Przed uruchomieniem wylaczyc wszystko co sie da, bo ramu mi 512MB brakuje, bo wymaga 1.5GB ja mam 1GB w tym explorer.exe. Kurde podjaralem sie bardzo, nie moge sie doczekac, a i tak sie pewnie zawiode lub bedzie cos nie tak z gra, lub po prostu bedzie strasznie lagowala. Ponizej 10FPS nie ma gry. Chodz pamietam jak kiedys caly dniami sie pykalo w ORYGINALNE GTA III na celeronie 300mhz, 64MB ramu i karcie z 32MB pamieci. Jak sie wzielo czolg i dotnelo auta, to mozna bylo pojsc zjesc obiad i po powrocie jeszcze samochod nie wybuchl :E... Coz ide spac.. przynajmniej postaram sie... za bardzo sie podjaralem ta sprawa z GTA IV, chodz czarno to widze.. jakby tak P IV 3.0Ghz 1MB cache 800FSB HT na Prescottcie byl, ktory mozna nabyc za 100zl, jescze z 0.5GB ramu i jakas lepsza grafika to raczej bylbym pewien ze bedzie mozna spokojnie w to grac.. a tak P IV 2.8Ghz 512kb cache 533FSB Northwood, 1GB ramu i X1650 256MB DDR2 na szynie 128 bitowej.

poniedziałek, 26 października 2009

Jakie dziwne zmeczenie..

Witam. Na poczatku warto zauwazyc ze pazdziernik jest rekordowy pod wzgledem ilosci wpisow, zawsze bylo do 7, a tu prosze juz 9 wpis i to w odstepie 2 dni od poprzedniego. Chcac nie chcac zainicowalem sprawe przestawiania sie, bo chodzilem spac kolo 9 wstalem o 20, to ma swoje plusy jak i minusy, a tak wstalem sobie o 20:47 i poszedlem spac o 21:25 nastepnego dnia i tak dzis wstalem okolo 5 AM. W tej chwili mam dziwne zmeczenie, poniewaz organizm przyzwyczajony ze o tej porze spal i jest error, trzeba na to paru dni. Sa tego minusy poniewaz bede chodzil spac kolo 21 i wstawal kolo 8 powiedzmy, wiec wykluczone sa "zabawy nocne" z Marry Jane, czyli przyslowiowa wczutka. Bo wstane, pobiore odcinek serialu obejrze i zaraz po juz ktos pojawia sie w domu. Tak samo wieczorem skoro okolo 21-22 bede chodzil spac bo jeszcze wszyscy sa online. Coz trzeba bedzie nad ta sprawa pomyslec i wybrac jakies rozwiazanie. Aczkolwiek wielkiej wagi przykladac do tego zbytnio nie trzeba bo Marry Jane to niejako zadkosc, lecz ostatnimi czasmi alkohol, ze tak przyziemnie okresle znudzil mi sie, zrobila sie z nim tak zwana ciezka sprawa, tym bardziej ze jest to niewatpliwe trunek nie zdrowy, przy czestszym spozywaniu i wiekszej ilosci, a Marry Jane.. nie pociaga za soba jakichkolwiek skutkow ubocznych, wrecz przeciwnie. A propo alkoholu, jak powiedzialem tak robie, powiedzialem tutaj publicznie iz w tym miesiacu nie napije sie alkoholu i tak tez jest, a te dwa piwa ktore kupilem ponad 8 dni temu odstawilem do szafki i czekaja na swoj czas, nigdy nie wiadomo kiedy moga sie przydac ;) Lepiej miec towar, niz pieniadze na niego, bo nigdy nie wiadomo co sie moze przydazyc, nagle zalamanie pogody, awaria roweru, choroba, wycofanie piwa ze sprzedazy lub brak czasu lub checi aby pojechac kupic takie piwa, a tak czekaja sobie spokojnie na swoj czas i moga czekac dlugo gdyz termin przydatnosci do spozycia wygasa 10 wrzesnia 2010r.
Z nudow zaczalem czytac ksiazki, dawno nie czytalem, a na internecie doslownie nie ma co robic, na komputerze rowniez, poraz 50 chyba przejscie vice city, jest po prostu nudne, a na nowy komputer mnie nie stac co by pograc w nowsze tytuly, a jako ze nie mam obecnie nic do roboty, to zaopatrzylem sie w kilka elektronicznych lektur, co prawda wole je miec fizycznie, ale zbyt duzo stron do wydrukowania, a nigdy nie wiadomo kiedy w przyszlosci znajdzie sie czas aby siasc posiedziec i poczytac ksiazke, trzeba wykorzystywac okazje, na wszelakie czynnosci na ktorej pozniej po prostu nie bedzie czasu. Na pewno jest wielu ludzi, ktorzy chcieli by po prostu siasc i zaczac sobie czytac ksiazke, ale praca praca, rodzina, praca..i tak w kolko. Ja obecnie stoje, a swiat kreci sie i idzie do przodu. Jestem poniekad szczesciarzem, bo mam czas.. mam go ile tylko mi sie podoba, nie uczestnicze w grze, nie jestem mechanizmem systemu, ot byt nieprzynalezny od jakiejkolwiek zebatki tego chorego swiata, ale na jak dlugo...o obecnym funkcjonowaniu swiata i wyjasnianiu dlaczego jest tak a nie inaczej dlaczego to jest zabronione a to nie, dlaczego dzieje sie tak, co bylo przyczyna tego i tamtego itd pisac nie bede bo to temat najobszerniejszy z mozliwych, a uciekam od poruszonej kwesti ksiazki. Wczoraj zaczalem czytac "Zapach Szkla" Andrzeja Ziemianskiego. Jest to ksiazka w ktorej mamy spis jego opowiadan, jedyn z nich jest zapach szkla i jego jak na razie przeczytalem, nie powiem bardzo fajnie sie to czytalo, pomysl bardzo dobry, aczkolwiek zbyt krotko sie konczy, mozna by to jeszcze spokojnie rozciagnac i byloby lepiej. W chwili obecnej jestem w polowie "Trudno byc bogiem" Strugackich i uczucia mam jak na razie mieszane, poniewaz opis nastawial na cos innego, ale czyta sie, czekam na rozwoj czegos, wkoncu juz polowa.
I przy koncu jak zwykle, o pogodzie ;) Otoz jest dzis juz duzo cieplej, termometr wskazuje powyzej 11 stopni i wlasnie.. wyszlo slonce, w dodatku chodniki zaczynaja sie robic suche, moze jechac rowerem z jaka predkoscia sie chce bez zachlapania sie. Pewnikiem wykorzystam to i pojade na przejazdzke.. tylko stan techniczny roweru pozostaje wiele do zyczenia, nie przychyla pogoda dala mu sie troche we znaki, chodz moze nie tyle dala mu sie we znaki, co odbiera komfort kierowcy. No i stan napedu ocenian na krytyczny. Nie pamietam juz czy przekazalem tutaj wszysto co chcialem przekazac. W kazdym badz razie koncze, na tytulowym dziwnym zmeczeniu.

niedziela, 25 października 2009

Dzis oddadza nam ukradziona godzine

... ktora to zostala nam zabrana. O godzinie 3:00 AM cofamy zegarki na godz. 2:00 AM. Pozytywnie bo bedzie godzina mniej czekania na seriale, o ile Ameryki zmiana ta nie obowiazuje.
Poza tym kilka slow o serialu Stragate Universe. Mamy za soba juz 5 odcinkow, ktorych moja ocena wy
glada nastepujaco:
odc 1-2 = 9/10
odc 3 = 5/10
odc 4 = 6.5/10
odc 5 = 8/10
Czyli serial po nieudanym trzecim odcinku, daje sobie rade z kazdym odcinkiem co raz lepiej, zobaczymy co bedzie za tydzien. Jestem pozytywnie zaskoczony serialem, jezeli chodzi o realizm, dbalosc o szczegoly, efekty jak i muzyke. Przykladow podawac nie bede bo.. nie chce mi sie ;) Z minusow to za wolno to wszystko sie rozkreca, w slimaczym tempie. Ciekawe z czym wyskocza oby tylko nie bylo humanoidalnych obcych mowiacych po angielsku. W kazdym badz razie jeszcze musimy na to poczekac. Na razie byly odcinki o tytulach: powietrze, ciemnosc i swiatlo.. za tydzien bedzie woda, a za kolejny tydzien ziemia i tutaj pokladam nadzieje, ze zakoncza tym odcinkiem watek z Ziemia i komunikacje z nia. Zamierzam tez kupic sobie opakowania DVD i wydrukowac okladki, poniewaz serial ogladam w jakosci 720p gdzie na jedna plyte DVD wchodza 4 odcinki. Mysle ze opakowania dwu plytowe zdzadza tutaj egzamin, w takim przypadku na pelny sezon musze ich zakupic w ilosci 5 sztuk.
Co do pogody, to nie rozpieszcza mialo byc cieplo no i jest cieplej, ale wciaz jest to ponizej 10 stopni C i ciagle pada deszcz. Poza tym w tym roku nie bylo jesieni. Lato, a potem zima. Rozwazalem tez sobie na temat sylwestra, ale pisac o tym to mysle ze za 2 miesiace pojawi sie stosowny post, w kazdym badz razie najprawdopodobniej spedze go w domu.

wtorek, 20 października 2009

Szklanka mleka szklanka mleka...

...moze byc z miodem. Odkrylem ze cierpie na zaawansowane stadium bezsennosci. Podobno normalni ludzie zasypiaja w nie dluzej niz 15 minut. Coz.. ja cale zycie zasypiam minimun 40 min.. czasami i 3h. Dzisiaj polozylem sie o 04:30AM.. jest 06:33AM i jestem zmeczony, ale nie moge zasnac nie wygodnie mi i w ogole. Wyczytalem zeby wypic szklanke mleka co tez uczynie.. jezeli jest mleko. W dodatku znow bede zmienial dostawce internetu. Powracam do multimedi.. za taka sama cene mam 6 mbit w dzien i 12 mbit w nocy. A tu mam 2 mbit w dzien i 4 w nocy. I to sa godziny od 24-12. A tam mam od 23-13 czyli tez lepiej i taka sama cena. Niestety mozna dopiero od nowego roku. Tak tez sie stanie. W dodatku starannie siec poprowadzona a nie to co tu zeby slepy pijak by to lepiej zrobil. W dodatku nie sa w stanie zapewnic wiecej niz 4 mbit. Wiec podziekuje, akurat sie umowa w listopadzie chyba konczy. Przemecze sie troche na multimedi obecnej.. 1 mbit w dzien 2 w nocy za 49zl.. chyba ze nie pobiore wiecej niz 500MB w miesiacu to wtedy 5 gr. (piec groszy) za miesiac. Dobra koncze ide ta szklanke mleka szpacic.. podgrzac to chyba trzeba.. moze tez miodu dodam kto wie.. odwala mi bo zbyt dlugo moj organizm jest trzezwy pod kazdym wzgledem.. ani alkoholu ani tego nic. Ostatnio alkohol 2 pazdziernika pilem, a bau nie ma gdzie zalatwic no.. nie podoba mi sie to. Dobra koncze.

PS. Przypomnial mi sie cytat z Stargate SG-1
Carter do Teal'ca: - Moze napijesz sie szklanki cieplego mleka?
Teal'c: - Nie bede spozywal krowiej laktozy w zadnej temperaturze

sobota, 17 października 2009

3x DUPA

Tym razem nie bedzie cieplych powitan tortu i lemoniady. Jaki los taki moj stosunek do ludzi. Po pierwsze wynikla sprawa ktora mnie wkurwia bo inaczej tego powiedziec nie mozna, ktora jest zla dla mnie w pewnym znaczeniu, ale nie bede jej publicznie opisywal na blogu i w ogole nie bede sobie zawracal tym glowy, w dupie to mam. Przynajmniej wyjdzie mi to na korzysc ze bede mial spokoj. A nie kurwa pomowienia, kalumnie i wmawianie i posadzanie mnie o rzeczy ktorych nie dosc, ze nie mam z nimi nic wspolnego to jeszcze nawet nie wiem o co chodzi. Czujesz to ?
Kolejny minus, odwiedzilem dzisiaj wkoncu bluszczowa tak bylem na dworze na rowerze wkoncu po 2 tygodniach siedzenia w domu. No i nie spodziewalem sie, ze beda az takie zniszczenia po ostatnim zalamaniu pogody, powiem krotko miejsce wyglada jak po wybuchu bomby atomowej. Zniszczenia szacuje na okolo 90% !! I jeszcze pare wkurzajacych mnie rzeczy ale o nich rowniez nie napisze. Nie wiem kurcze, moze zrobie jakos ta mature i udam sie na byle jakie studia do Wroclawia, w dupie mam lublin. Tylko ze jeszcze kogos by trzeba bylo bo tak to lipa samemu. Potem moze znajdzie sie praca, w dupie miec studia rzucic i osiedlic we Wroclawiu na stale. Jakies skromne mieszanko, praca, we Wroclawiu dobrze sie zarabia, mozna zyc jak czlowiek, garaz, szmery bajery i git majonez...

środa, 14 października 2009

Snieg pada.

Witam. Na poczatek napisze ze mial byc to wpis audio i nawet juz nagralem no ale uwazam ze wyszlo to krytycznie, wiec zostaje przy slowie pisanym. A wiec jest 14 pazdziernika 2009r i pada snieg, a w zasadzie sypie! Jestesmy wlasnie swiadkami zmiany klimatu, bo nawet drzewa jeszcze zielone a tutaj snieg. Ostatnio na rowerze to w lekiej bluzie, tudziez krotkim rekawku jezdzilem, potem okolo 4 paz zachorowalem no i jeszcze jestem na kwarantannie. Jutro mam sie udac na kontrole. Postaram sie przyblizyc minusy obecnych opadow sniegu. Po pierwsze roslinnosc, a mam namysli roslinke rosnaca na Kalinie, ktora chcialem zebrac, ale choroba mi nie pozwalala, a teraz to zgnije toto. Jest mi smutno z tego powodu. Mam nadzieje ze da rade cos zebrac. Kolejnym minusem tej sprawy jest samochod. Otoz kola zimowe nie kupione to jest raz. Dwa auto nie jest przygotowane na zimie, nie kupiona osolna pod silniki, koszt okolo 80zl, nie zakonserwowane podwozie. Tez koszta bo trzeba kupic ocynk i bitex. Kolejnym minusem sa utrudnienia w jezdzie rowerem bo nie wiadomo czy cieplo czy zimno chlapie sie. Nie mam biegow "sniegowych", lancuch nie skrocony, brak tylnich hamulcow, a na zime musza byc tylnie, bo przednie sa niebezpieczniejsze to raz, dwa opona slick. No nie wyglada to wszystko sympatycznie niestety. W dodatku padla siec Nplya w bloku. Ale tutaj na prawde brak mi slow jaki jest stan techniczny. Nplay nie wlozyl ani 1zl w instalacje, przejeli po reni comie i jest to tak zrobione ze gorzej sie nie da i jutro robie gnoj. Tak sobie mysle wlasnie bo chyba jutro mam isc na kontrole na 14:00, a jest 03:06 AM. To trzeba by bylo pojsc spac, co proste nie bedzie bo chodze okolo za pientnascie 5. I wracajac do Nplaya to oni tego nie zrobia, nie widze sposobu. Przyjdzie mi przerwa w serialach ze spraw technicznych.. :/ Nawet nie bede mogl na MM sztuki pobrac bo odcinek SGU to 1.10GB a limit tutaj jest 500MB per month. Dobrze ze mam ten drugi net w takich sytuacjach sie przydaje wlasnie. Koncze.. ogolnie dzien uwazam za nieudany.

niedziela, 11 października 2009

Nie ma ze boli...

Cel ? Witam, na moim skromnym blogu. Dzis chcialem powiedziec, ze dzien byl git majonez. No moze troche zimno bylo. Dzis pierwsze tankowanie na Shellu za 4,18zl za litr Eurosuper95. I jest to pierwsze tankowanie na tej stacji i tylko na tej stacji bedzie juz tankowany, bo reszta to gowno nie paliwo, a roznica tam 10 czy 15gr na litrze, co na pelnym baku dwa rapterem 5zl roznicy. A warto doplacic te 10gr i miec pewnosc dobrego paliwa. W moim miejscie mam do dyspozycji dwie stacje Shell. Jedna na Spoldzielczosci Pracy, ktora jest najblizej i druga kolo PZM. Pozatym stuff dziko rosnacy dziala i to bardzo dobrze :) Jest dobra wczutka, i git majonez. Niestety SGU, dzisiaj zawiodlo odcinkiem niestety.. szkoda, nawet nie mam ochoty na kolejny odcinek. Z kolei przyjalem pod swoje skrzydla swiezy serial, zyjacy od 3 tygodnie pt FlashForward, taki niby SF niby nie, bo jedynie w I epie mamy do czynnie z czyms dziwnym, w tym przypadku ze wszyscy ludzie na Ziemi zmedleli na 2 min i 17 sek w tym samym czasie, ale jest dobry, dobrze sie oglada i wczutka dobra na niego. Premiera w czwartki. Serial ze stacji abc, tj tej co Lost. Co do mojego stanu zdrowia to czuje sie lepiej tylko teraz mnie meczy taki gleboki kaszel. A i jeszcze na forum gwrota, jakies deminusowanie. Paaanie oni tam zakladaja konta zeby innych deminusowac a sobie plusy dawac! Tak. tak.. nie ma ze boli, normalnie deminusuja. I to jakies idioty, facet napisal, ze agnostykiem je, jak ja zreszta. I zdeminusowali go. Ja napisalem ze sa idiotami i licze na 1000 minusow i mnie juz 6 OSOB zdeminusowalo.. ale wyjebane mam na to. Wszystkich zdeminusowalem i tak, deminusowac bede. Juz dziesiecu zdeminusowalem. To nowi sa.. kurwa kocia wiara jakas. Bede wszystkich nowych jak leci z malo iloscia postow.. normalnie zaminusuje zdeminuje i tyle. Nie ma ze boli... haha Nie ma ze boli, zdeminusuje przegonie to wszystko, kopa w dupe i do przodu.. a jak.. nie ma ze boli..

środa, 7 października 2009

Postanowienie

Czesc. Jest to juz kolejny dzien mojej choroby, stracilem juz rachune, naprawde nie jest dobrze, czuje sie fatalnie, mam tego dosc. Co ciekawe ja choruje rowno co rok. Dzis dopiero bylem u lekarza i ostatnio bylem chory.. 3 pazdzierniak 2008, w tym roku zachorowalem 4 pazdziernika 2009. Ciekawe no nie ? Dodatkowo wyczytalem na pewnym lekarstwie, ze nie wolno stosowac u osob z chora watroba i naduzyjacych alkoholu lub glodzonych. A jako ze ostatnio wiecej pilem oto co postanowilem. W tym miesiacu na 100% nie dotkne sie alkoholu. Niech watroba sobie odpocznie.
W dodatku postanawiam, ze mocno ograniczam jak nie koncze z... piwem. Przynajmniej narazie. Tylko vodka i to okazyjnie, lub tez czasami kupic sobie cwiarteczke zrobic drinka z sokiem i do serialu. Takze tak postanawiam. Dzisiaj tez obejrzalem film Bruno.. i jakiekolwiek slowa do tego to napisze ze przemilcze to i radze trzymac sie od tego z daleka...
Ps. Czuje sie fatalnie :( Like livin dead

niedziela, 4 października 2009

SGU rozpoczete, choroba gratis

Witam. W sobote miala miejsce premiera serialu Stargate Universe. Mimo obaw jest dobrze, podobalo mi sie. 9/10 dalem. Rozpisywac o pilocie sie nie bede, bo robie to na forum i nie chce mi sie dwa razy pisac tego samego. Jest szansa, ze bedzie swietny serial, jak i jest szansa ze bedzie spartolony. Szkoda, ze trzeba czekac az tydzien na kolejny odcinek. Bo jak sie nic nie robi to czas sie dluzy. Dzisiaj tez wkoncu udalo mi sie kupic plyty DVD i odzyskalem 28GB miejsca. Nigdy tyle nie mialem, zawsze kilka GB wolnego albo nic. Jak na przyklad ciagle na partycji E. Wolne miejsce 0%. Pozatym dzisiaj przez caly dzien doswiadczam wczesnych objawow choroby, gardlo, pluca. Podjalem dzialania zapobiegajce, byc moze przy dozie szczescia uda mi sie z tego wyjsc. A jak nie to czuje ze bedzie bardzo nieprzyjemnie. To tyle. Nastepny wpis moze w sobote, chyba ze bedzie o czym napisac.

piątek, 2 października 2009

Jesien, czyli kolejna pora roku

Czolem. Jest to pierwszy w miesiacu post wiec wypadaloby by aby byl fajny. A wiec moi drodzy mamy juz pazdziernik, zaczela sie jesien. Objawia sie to poprzez niskie temperatury, wiatr, wilgoc, brak zieleni, spadajace liscie. Poza tym cos chce abym nie wybil sie z mojego rytmu nocnego. Juz wczoraj bylo dobrze, juz gaska sie witala z motylkiem, a dzis zasnalem o 21:30 i wstalem o 01:10. W tej chwili jak to pisze to jest 02:55. Bylem dzisiaj na malej popijawie. I wrocilem wlasnie o 21. Ale jestem zadowolony. Wydalem 50% moich pieniedzy, co jest godne pochwaly. Zwlaszcza ze obracalem banknotem o nominale 20 zloty. No i to 10zl poszlo na 2 piwa i tanie wino. Tanie wino dla znajomych gdyz mi to nie smakuje za bardzo i zle na mnie dziala. Chodz i tak pozniej je pilem, bo nie wypadalo odmowic, jak gospodarz nalegal. Mam nadzieje, ze jakos moj organizm poradzi sobie z tym. Powrocic udalo mi sie o dziwo samochodem bo jakos znalazl sie znami Kuba. Podroz byla krotka, nie zdazylem nawet calego papierosa przez droge spalic. No i rowno za 1 dzien i godzine, to jest za niecale 25h bedzie premiera Stargate: Universe. Czyli jutro, ale zastanowie sie czy bede siedzial jutro do 4 i ogladal, czyli piatek, czy moze wstane sobie w sobote jakos i po poludniu obejrze. Coz nie mam pojecha jak to bedzie. Teraz nie mam glowy na takie rozwazania skomplikowane.
Chcialem tez powiedziec, ze pisze jakas mini ksiazke, ale co ciekawe nie wiem jeszcze co jest glownym watkiem i na czym bedzie sie skupiac. Narazie napisalem okolo kartki ciekawego wstepu. Czas akcji to jest rok 2020r. Wprowadzilem juz dwoch bohaterow z imionami i kilkunastu o ktorych sie tylko mowi. Wprowadzilem motyw eksperymentu na czlowieku i tuneli czasoprzestrzennych, a co z tego bedzie to nie wiem. Bo nie mam w glowie zadnej fabuly po prostu wymyslam w trakcie pisania :E
Nie moge tez zapomniec ze trzeba juz jak najszybciej podbetonowac garaz troche bo to jesien idzie i no zrobic samochod na zimie przygotowac. To jest wyczyscic podloge gdzieniegdzie popsiukac ocynkiem, reszte cala podloge pomalowac bitexem. Dokonczyc zaprawki, tam gdzie jest potrzeba, np w rogu wneki na tablice rejestracyjna z tylu na klapie. No i zamontowac oslone pod silnik i wymienic uklad chlodzenia na koncentrat. Tylko kase trzeba. Dobra koncze. Do uslyszenia za jakies 26h kiedy to zdam relacje z premiery SGU, chodz moze byc i pozniej. Tytul posta bedzie. "Stargate Universe - czas zaczac" No chyba ze odcinek bedzie tragedie to bedzie dopisek i jednoczenie pozegnac.
Narazie.