poniedziałek, 11 lutego 2013

Moje imperium upadło.. nothing stays the same - jak to mówią

Bodaj 4 lutego, roku 2013r, awarii uległ mój system. Pamiętam jak jeszcze tego samego dnia czytałem o jakimś programie backupowym i się zastanawiałem, czemu ja jeszcze czegoś takiego sobie nie zrobiłem, przecież jakbym to wszystko stracił to nie wiem co bym zrobił.. No i jeszcze tego samego dnia.. stało się :x Jak nazwać taką kolej rzeczy ? z pozoru błaha awaria.. nie działająca mysz ani klawiatura, jednak nie dało się jej zniwelować. Wpadłem na pomysł przywrócenia rejestru w taki sposób w jaki mam opisany na swoim blogu. Pomyślałem to chyba zadziała. Pierwsze przywrócenie czystych plików.. Final Five ja nazwalem.Zadzialalo, myszka i klawiatura dzialala. Mysle sobie ow.. zadziala. przywracam swoje pliki, a tu dupa ! nie dziala. juz panika sie wlaczyla, paranoja.. nie no niemozliwe, chuj. proboje jeszcze starszych. No tez nie dziala. upewniam sie, ze dobre nazwy, upewniam sie ze wszystko dobrze.. no dobrze.. nie popelnilem zadnego bledu w tej operacji wszystko sie zgadza.. jednak nie dziala. No i zaczely sie fora, najpierw, polskie, potem zagraniczne.. problem jest popularny rozni sie i nie ma na niego rozwiazania.. potem poradzilem sie pewnego informatyka, balem sie ze jednak to moze zaszkodzic, ale zaufalem.. nie potrzebnie to jeszcze bardziej i calkiem popuslo system i ogolnie wiele innych rzeczy uniemozliwiajacych w ogole korzystania z komputera. Potem jeszcze byla nadzieja na jednym z for, ale jednak wiele dzialanian nie naprawilo problemu.. i tak oto przemigrowalem na niechciana zainstalowana dla testow i z ciekawosci na starym dysku Osemke. Tak windows 8 na dysku IDE. Powoli juz sobie jakis kacik tutaj utworzylem, ale naprawde, droga przez meke. Problemy softwerowe hardwerowe, mechaniczno dzialawcze. Najbardziej boli, ze tamten moj system, Moje Idaho, ktory budowalem prawie 3 lata (w marcu minie) byl jedna z niewielu rzeczy, bo jestem bardzo wymagajacy, o ktorej moglem powiedziec, ze jest Perfect. Idealna. Nie moglo byc lepiej.
 Jak tak sie zastanowie to byla jedyna rzecz, tak naprawde o ktorej moglem powiedziec ze jest idealna.. troche to dziwne jak teraz o tym mysle, no ale.. tak bylo. Coz zrobiona przeze mnie wiec to chyba dlatego byla idealna :E Taki dowcip..  I tutaj dostrzegam ciekawa analogie. Bo jest to rzecz ktora moglem robic bez zadnych ograniczen, typu pieniadze czy czas, a do tego nieograniczone srodki. Pozwala mi to sadzic (paprotniki na bluszczowej (no i cholera jej tez juz nie ma, wszystko mi zabrali)) ze gdybym przy innych rzeczach nie mial ograniczen moglbym wiele osiagnac. Malo tego, jakby kazdy czlowiek nie mial zadnych ograniczen do czegos co chce stworzyc, to swiatl bylby w deche.  Oczywiscie zamierzalem przy kupnie dysku SSD postawic nowy system, ale wygladalo by to ciut inaczej. Bo sa pewne ustawienia, preferencje, ktorych nie da sie od tak przeniesc czy w ogole i mozna dokonac tego tylko w ten sposob aby moc dzialac na tym dawnym systemie. Takze w zasadzie odbudowalem cos, zniczego mozna powiedziec ale wiem, ze niektorych z tych rzeczy... mozna powiedziec my legacy po prostu nie odtworze. Co prawda jeszcze jakas szansa jest, ale tylko jak sam wymysle jak to zrobic.. czyli musialbym byc jedynym czlowiekiem na swiecie ktory to umie, najlepszy ze wszystkich 7 000 000 000 ludzi. takze nie jest to proste zadanie. Owszem gdyby przed problemem posadzic ktoregos architekta windowsa xp, ktory budowal ten system to cos by poradzil, wykombinowal by, bo stworzyl to. Z drugiej jednak strony windows xp jest juz w zasadzie wlasnym tworem. ewoluowal do warunkow do ktorych nikt z tworcow nie mogl przewidziec, bo obecne aplikacje konfiguracje sprzetowe, sa lata swietlne od momentu powstania tego systemu i nikt po prostu nie przewidywal ze komputery tak ewoluuja. 

Czy windows 8 jest lepszy #buaahah# przepraszam za smiech jednak nie moglem sie powstrzymac mowiac takie wyrazenie :P  Podejrzewalem, ze moze faktycznie jestem przyzwyczajony do mojego systemu ze nie moglem spojrzec obiektywnie na inny, jednak, mialem racje. I Windows 8 faktycznie jest gorszym systemem.
Po prostu to jest tak, ze ja o niczym tutaj nie moge powiedziec ze jest lepsze. Owszem jest kilka funkcji dosc ciekawych, nie mniej.. sa one malo wazne, zeby nie powiedziec zbedne, bo moga cos tam ulepszyc ale to jest z kategorii ktora ma male znaczenie. Za to lista czegos co jest po prostu do dupy, z kazdym dniem robi sie dluza. Poczawszy od dziwnego zachowania hardwareu, np cykliczne pykniecie dochadzace z jednego z dyskow twardych, po stale palaca sie diode od pracy dysku. Poprzez sam system poczawszy od wlaczania, na problemach zwiaznych z czynnosciami ktore wykonuje sie wielokrotnie w ciagu dnia, a o dostepie , tak o dostepie, (posiadacze xp pewnie zastanawiaja sie o co chodzi ze znaczeniem Dostep, System. Tam nie ma takich problemow..) Do plikow z mojego drugiego dysku, to mozna zapomniec, zeby dostac sie do plikow trzeba wykonywac operacje trwajaca bite 5 minut. Naklikac sie, namajatac, a przy probie dostepu ogolnie do calego folderu wywala blad o unnumero.. ze nie potrafi policzyc plikow i dlatego on nie bedzie przyzwal dostepu. Kpina, po prostu kpina.. dziala to zle, a moj dziala dobrze i jest mi zle z tego powodu.. Do tego stopnia ze wczoraj az otworzylem sobie jakies screenshoty calego ekranu z tamtego systemu dalem ja na full screen i imitowalem ze korzystam ze swojego systemu :(
Ktos lub cos sie na mnie uwzielo i wszystko co lubie mi zabiera.