niedziela, 28 sierpnia 2011

Dark City 1998


Napiszę dość krótko parę zdań o tej produkcji, którą przed chwilą obejrzałem, szukałem jakiegoś filmu do obejrzenia przed snem i na podstawie rekomendacji filmwebu, który wyliczył mi iż film jest w 74% w moim guście, sięgnąłem po ww tytuł. O czym nie pierwszy raz się przekonałem rekomendacja rekomendacją, rzeczywistość rzeczywitością, film może być w moim guście na papierze, ale w praktyce wygląda to zgoła inaczej.
Oceniając obiektywnie film powinien zyskać dość wysoką ocenę, ale ja filmów obiektywnie nie oceniam. Gdyż w filmach chodzi o rozrywkę i zabawę o nic więcej.
Oceniając obiektywnie bierze się wiele czynników pod uwagę nawet rok produkcji. Film ma 13 lat, więc cofając pamięcią do tych czasów, i wtedy oglądając film wywarł by ciekawe wrażenie, ale film oglądałem teraz i to kiedy film był zrobiony nie wpływa na to czy mi się dany tytuł podoba i czerpię z niego rozrywkę czy nie.
Dalej czyli fundament jakoby film był fundamentem do wszystkich nowszych hitowych produkcji takich jak chodźby Matrix. Powstrzymując śmiech przeglądałem stronę podaną na forum film przez jakiegoś osobinika pokazującą podobne sceny, jak np scena gdzie w kadrze jest policjant w tym filmie i potem scena w której stoi policjant w filmie Matrix.. proszę.. to jest żenujące. Tym sposobem mogę znaleźć ze 100 filmów w której w kadrze stoi policjant i tym sposobem można zarzucić wszystkim produkcjom jakie powstały po 98r że były wzorowane na tym filmie. Każdy film jest kopią czegoś co już było, w Dark City bardzo kojarzył mi się np z Incepcją, Truman Show też który jest zupełnie innym gatunkiem. Ale idea taka sama, główy bohater odkrywa że coś jest nie tak i próboje odszukać prawdy, wyjścia z miasta, identycznie jest w tym filmie. W truman show przynajmniej było jasno, tutaj mamy cały czas noc ciemne uliczki i pokoje... takie sceny nie wyglądają po prostu dobrze jeżeli chodzi o obraz co psuje ogólne wrażenia z filmu czy nawet Piła.
Film zdecydowanie ma klimat, tego nie można mu odebrać, ale i nic nie można dodać film, nie ma żadnego głębszego przesłania ani nic z tych rzeczy po prostu pomysł, który został zrealizowany niestety produkcji nie udało się mnie wciągnąć, a umysł miałem przygotowany bardzo dobrze ;) I wystawiam filmowi ocenę 4 na 10. Gdyż jak mówię nie bawiłem się dobrze oglądając ten film, a o to przecież chodzi, uważam, że czas jaki na niego poświęciłem jest czasem straconym. Ocenę wyższej dać nie mogę gdyż 5 na 10 jest to film neutralny, taki, że ani mnie to ziębi ani grzeje, ten film niestety mnie ziębi, więc nic wyżej niż 4 być nie może, a też czymś sobie na te 4 punkty zapracował, w innym wypadku było by 0 albo 1.

Na jutro przygotowałem sobie podróbę Christine, tj film Super Hybrid z 2010r.
Oceniany na około 4 oczka przez nie całe 200 osób więc bardzo mało, ale film też widać po prostu po okładce i opisie że będzie w tym stylu. Mimo to z czystej ciekawości obejrzę podróbę Christine. Książka należy do moich ulubionych, natomiast film wyszedł dużo gorzej od książki, ale też ma swój klimat i oryginalność i bynajmniej nie mam tu namyśli motywu samochodu który zabija gdyż prekursorem tych nie wielu filmów jest nie do końca udany The Car z 77r, mimo to to jeden z moich ulubionych filmów z dzieciństwa ;P

Ps. Ostatnio same kiepskie filmy trafiają w moje ręce.. Chyba wszystko co dobre i by mi się szczególnie podobało już obejrzałem... Może to dlatego, że szukam filmów na silę, gdyż bym sczezł z nudów ;p żadnych seriali, programów, niczego. Raz na tydzień aby BB się pokaże a to za mało aby mnie nasycyć, zwłaszcze, że i mam zastrzeżenia co 4 sezonu

niedziela, 21 sierpnia 2011

Wyłączanie rdzeni. Czy to się opłaca ?

Witam. Postanowiłem poruszyć temat wyłączania rdzeni w procesorze, czy faktycznie taka operacja pozwoli nam coś zaoszczędzić na poborze prądu. Porobiłem trochę obliczeń i Odpowiedz to Nie.
Otóż mój komputer gdy miał wyłączone 2 rdzenie z 4 pobierał podczas normalnej pracy 83W prądu. Gdy włączyłem pozostałe dwa rdzenie jego pobór wynosił 84,5W, czyli 1,5W więcej. Co w skali miesiąca dam nam 15gr oszczędności w założeniu, że 1 kWh kosztuje 70gr a komputer chodzi 10h, to daje nam pół grosza dziennie.
Wniosek: Nie opłaca się tego robić w żaden sposób. No chyba że przy Pheomie 6 rdzeniowym i jakieś firmy typu kafejka internetowa szkoła gdzie chodzi 20-60 na raz, wtedy da to jakieś może 10zł na rachunku miesięcznym. Gdy mamy w domu jeden, dwa komputery, taka operacja jak widać mija się z celem. Również nie mamy korzyści w postaci temperatur, po włączeniu dwóch pozostałych rdzeni temperatura jest może o 1 stopień wyższa. Także dla niższych temperatur również się tego robić nie opłaca.
Z kolei mi w głowie zaświtał pomysł zwiększenia wydajności komputera w aplikacjach
jednowątkowych, czyli OC, z jednocześnie niższym poborem energi! Sprzeczność ? Nie do końca.
Gdy mamy w miarę rozbudowany Bios i kilku rdzeniowy procesor powinniśmy móc dostosowywać taktowanie do poszczególnych rdzeni. Jak wiadomo (ponoć) niższe taktowanie = mniejsze zapotrzebowanie na prąd. Więc gdy mamy 4 rdzenie oznaczone odpowiednio Core 0,1,2,3, dla wartości Core 0 ustawiamy taktowanie wyższe np u mnie jest 2600Mhz, to zmienić np na 3000Mhz (przez co zyskamy kompa w aplikacjach jednowątkowych) a pozostałe rdzenie wartości ustawić na np
1200Mhz. Teoretycznie powinniśmy mieć mniejszy pobór mocy, a przy okazji większą wydajność. Nie omieszkam tego sprawdzić. Oczywiście jeżeli ktoś komputer wykorzystuje tylko do gier i niczego więcej to nie polecam takiej operacji gdyż wydajność w grach wykorzystujących dodatkowe rdzenie może, a raczej na pewno spadnie ;) Oczywiście napięcie procesora na minimun jak to możliwe, o tym nie pisze bo to oczywista oczywistość, gdyż nic się na tym nie traci a tylko zyskuje. W moim przypadku seryjnie cpu chodził na 1.42V, najdalej udało mi się zejść do 1.15V, gdy wszystko było stabilne, i z takiego napięcia korzystam.

Na koniec zdjęcie nowatorskiego układu chłodzenia :E :D




niedziela, 14 sierpnia 2011

Jak policzyć ile prądu pobiera komputer

Trochę z nudów postanowiłem spróbować policzyć ile prądu pobiera komputer. Wyniki wyszły mi realne więc myślę, że jest to dobry sposób. Tam bardziej że nie trzeba nic odłączać i wyłączać z gniazdka aby to zrobić.
Idziemy do licznika i mierzymy w ile czasu talerz wykona jeden obrót.
W moim przypadku była to 1 minuta i 24 sekundy.
Teraz zamieniamy to na sekundy
Czyli:
1 obr = 84sek
I teraz
84 x 3.75 (dlaczego 3.75 ? Poza zmierzeniem czasu musimy też zobaczyć ile obrotów jest równe 1kWh jest to napisane na liczniku. W moim przypadku 1kWh to 375 obrotów)
1 kWh jest równa 1000W
Więc 1000W = 375 obrotów i analogicznie
100W = 37.5 obrota
10W = 3.75 obrotów
więc
84 x 3.75= 315 sek
zamieniamy na minuty
315=5.25 min

Teraz musimy wiedzieć ile w godzinę
Więc
5.25 x X= 60
To prosto 60/5.25 = 11.4
Więc 5.25 x 11.4 = 60
I teraz już na wychodzi pobór Wattów nasze 5.25 to 10W więc 10 x 11.4 = 114W
Tyle wynosił pobór prądu przez mieszkanie gdy robiłem pomiar. (w zasadzie tylko komputer lampka itp lodówka w tym czasie nie chłodziła)

Teraz aby poznać pobór mocy komputera, trzeba go.. wyłączyć i dokonać ponownego pomiaru. Jako, że ja jestem bardzo leniwy i nie chciało mi się potem czekac się załaduje, dałem go na stan hibernacji S3, czyli Czyli wyłączone dyski, procesor, karta graficzna wiatraki, jedynie RAM jest podtrzymywany bo w nim zapisane są informacje i mruga dioda zasilająca. Czyli 10W to raczej przekroczy. Mimo to..

tym razem na jeden obrót musiałem czekać aż 5 minut i 16 sekund.
Więc
5 min 16sek= 316 sek
1 obr = 316 sek

316 x 3.75 = 1185 sek = 19.75 min
60/19.75 = 3.03
Więc Wat pobór = (10x3.03) = 30W
Więc pobór mocy przez mieszkanie po przełączeniu komputera na S3 wyniósł 30W co by się zgadzało lampka 6W, radio budzik, mikrofala (zegarek) być może telewizory w stanie czuwania, modem, i inne media powpinane do kontaktu. no i komputer ta resztka

Więc teraz 114-30= 84W
Więc pobór komputera wynosił MNIEJ (hibernacja S3) niż 84W

Co by się mniejwięcej zgadzało. Chciałem teraz jeszcze sobie zrobić pomiar tego czy wyłączenie rdzeni dam na odbicie na poborze mocy. Gdyż mam wyłączone 2 z 4, i miałem ochotę je włączyć i znów dokonać pomiaru i porównać wynik, czy faktycznie akurat na tym można coś zaoszczędzić. Ale nie chciało już mi się iść do Biosa, wyłączać włączać a potem jeszcze raz mierzyć i liczyć.

Co do tego ile to kosztuje to trzeba wiedzieć ile kosztuje 1 kWh, zazwyczaj jest to około 70gr.
Więc zakładając że komputer chodzi 10h dziennie, pobierze 840W w dniu.
A to jest 0.84 kWh bo 1kWh=1000W
I 0.84x0.70(cena kWh)= 0.588zł dziennie
Co daje 0.588x30 (ilość dni w miesiącu)= 17.64zł miesięcznie za komputer.
I 17.64x12(rok)= 211.68zł rocznie
Oczywiście jak chcemy zestaw policzyć to musimy i doliczyć pobór mocy przez monitor i ewn głośniki (ja na słuchawkach jade więc mnie nie dotyczy) tym samym sposobem.

Jestem zadowolny w miarę z wyniku uzyskanego przez mój sprzęt. Mimo, że potencjał ma, ale karta graficzna ma 2 tryby pracy 2D i 3D i w tym drugim pobiera duuużo więcej, około 120W!! sama karta. Ja robiłem pomiar w trybie 2D. Ponadto mam obniżone napięcie na procesorze z 1.42V do 1.15V i wyłączone dwa rdzenie. Gdyż gram bardzo rzadko i nie potrzebuje całych 4 rdzeni na codzień.
Jeszcze do koszta samego utrzymania to można tak luźno założyć, bo np jak włącze film/serial to karta przełączy się w tryb 3D i pobór mocy zrobi się z 84W na okolice 200W, pewnie, jeszcze to kiedyś zmierze.

Tak nawiasem mówiąc dalej kupujcie sobie 600W zasilacze.. a producenci tylko zacierają ręcę do liczenia kasy.
Do najwydajniejszego obcenie zestawu na rynku z bajerami i chęcią kręcenia to wtedy tak zasilacz 600W wystarczy spokojnie. (no chyba, że ktoś planuje jakieś SLI albo CF (dwie karty graficzne) A mało kto kupuje najwydajniejszy zestaw. Ze względu na cenę.
Najwydajniesze karty obcenie na rynku
tj od AMD HD 6990 kosztuje obecnie ~2600zł za samą kartę i od Nvidi GTX 590 od 2700zł pobierą podczas obciążenia od Nvidi 345W. Od AMD 310W
To daje Wam 250W na reszte podzespołów dyk niech ktoś ma 2 nawet to 20-30W Ram 2 kości DDR3 20W, to jest 50W, zostaje 200W na procesor, napędy i chłodzenie. Najwydajnieszy CPu więcej jak 120W nie powinien zeżreć chłodzenie prawie co nic aby wiatraki, napęd z 10W i to jak chodzi to zostaje 60W jeszcze w zanadrzu.
Przeciętny Kowalski kupuje komputer za 2500zł
Gdzie możemy się spodziewać karty pokroju HD 6870 i Gf 560ti, gdzie obie pobierają w obciążeniu kolejno 130 i 145W. A karty z dolnej półki zadowolą się nawet i 50W podczas obciązenia.
400-450W zasilacz wystarczy w zupełności do każdego przeciętnego zestawu, jeżeli ktoś myśli o grach jak nie 350W starczy, lub mniejszy, ale ciężko dostać.

Kalkulacje ciąg dalszy:

Porobiłem parę innych pomiarów i tak np pobór mocy dalszych poszczególnych urządzeń:

- Monitor BenQ V2410 24' LED = 12W
- wiatrak sufitowy prędkość LOW = 9W
- tradycyjna żarówka 40W = 40W (co potwierdza skuteczność moich obliczeń)
- komputer, idle, normalna praca przegląrka etc = 83W
- komputer, podczas oglądania filmu = 108W
- wentylator stołowy Clatronic poziom 1 z 2 = 30W
- lodówka klasa A Whirpool ,w czasie chłodzenia 96W

- Telewizor Sharp 37' LCD = 90W
- Radiobudzik Etna (sam zegarek bez radia) ~3W
(wychodzi około 1,50zł/msc bo praca 24/7)
- Żarówka energooszczędna (świetlówka kompatkowa) z lidla za 6,66zł (:E) pobór podawany przez producenta 6W, pobór faktyczny = 6W
- Jarzeniówka pobór podawany przez prod. 30W pobór faktyczny 38W


piątek, 12 sierpnia 2011