Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cube attention. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cube attention. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 września 2011

Huawei u8500 - nagrywanie wideo


Zamieszczam przykładowy film nagrany tym modelem telefonu.




Video info
General

Format : MPEG-4
Format profile : 3GPP Media Release 4
Codec ID : 3gp4
File size : 1.50 MiB
Duration : 33s 935ms
Overall bit rate : 371 Kbps
Law rating : (empty)
Released date : 0
Encoded date : UTC 2011-09-23 14:49:05
Tagged date : UTC 2011-09-23 14:49:05
Classification : (empty)

Video
ID : 1
Format : H.263
Format profile : BaseLine@4.0
Codec ID : s263
Duration : 33s 935ms
Bit rate mode : Variable
Bit rate : 358 Kbps
Width : 352 pixels
Height : 288 pixels
Display aspect ratio : 1.222
Frame rate mode : Variable
Frame rate : 8.310 fps
Minimum frame rate : 5.618 fps
Maximum frame rate : 15.873 fps
Bits/(Pixel*Frame) : 0.424
Stream size : 1.45 MiB (96%)
Writing library : pvmm Revision 1
Language : English
Encoded date : UTC 2011-09-23 14:49:05
Tagged date : UTC 2011-09-23 14:49:05

Audio
ID : 2
Format : AMR
Format/Info : Adaptive Multi-Rate
Format profile : Narrow band
Codec ID : samr
Duration : 33s 920ms
Bit rate mode : Constant
Bit rate : 12.8 Kbps
Channel(s) : 1 channel
Sampling rate : 8 000 Hz
Resolution : 13 bits
Stream size : 53.0 KiB (3%)
Writing library : pvmm
Language : English
Encoded date : UTC 2011-09-23 14:49:05
Tagged date : UTC 2011-09-23 14:49:05


Jako komentarz myślę, że minuta ciszy będzie tutaj odpowiednia...

Więcej informacji o telefonie wkrótce


niedziela, 15 maja 2011

Wiosenny deszcz

Wiosna zawitala juz na dobre, wiecej jezdze rowerem i przed chwila worcilem z jednej wyprawy. Dzisiejszy dzien byl a w zasadzie jest deszczowy w tej sekundzie leje, takze i jazda w deszczu byla, dokladnie 33km i 630m.
Co moge napisac o samym rowerze. Coz od zalozenia licznika przejechalem juz 783km. Co zajelo dokladnie 45h i 16 min. Przed zalozeniem bedzie okolo 70km. Jak na razie wszystko dziala. Mimo to ze rower mial juz dwa wypadki. Aczkolwiek amortyzator ma juz odczuwalne luzy, ale coz XCM nalezy raczej do tej niskiej polki, wiec w zasadzie nie ma co sie dziwic. Ostatnie dwie trasy czyli dzisiejsza i wczorajsza sa takie same gdyz chcialem porownac czasy. Wczoraj takowa trase przejechalem w 1h 29 min i 20 s. Gdzie srednia predkosc wyszla 22.587km/h calkiem niezla wliczajac w to las i korki w miescie. Dzis podczas deszczu wyszlo troche gorzej bo w 1h 34m i 12 s co daje 21.42km/h predkosci sredniej. Ale, ze tak okresle tor bardzo mokry padalo non stop woda sie lala.. kazda szczelina i element w rowerze mokry. Ogolnie calkiem przyjemnie sie jezdzi, aczkolwiek lekko nie jest, gdyz nie mam kondycji, po prostu popadam w jednej skrajnosci w druga, albo siedze w domu przed komputerem gdzie ruszam sie na klatke zapalic papierosa, albo rower gdzie ciezki wysilek fizyczny, i jestem przez to niesamowicie zmeczony po rowerze i chce mi sie spac. tym bardziej ze ja nie daje sobie luzow tylko robie co w mojej mocy aby czasy byly najlepsze, po prostu teksnota za dawnymi czasami gdzie sie z palcem w tylku robilo 84km i jeszcze mozna bylo gdzies pojechac i czlowiek nie czul sie dobitnie wyczerpany.. ale coz organizm sie starzeje, moja kondycja i ogolnie rower pogroszylo sie gdy pojechalem w grudniu 2007r do Angli gdzies przez 1,5 miesiaca nie jezdzilem na rowerze, od tego zaczal sie spadek, gdyz przed tym na rowerze bylem praktycznie codziennie.
Co poza tym.. Co do sg-1 to jestem juz na 8 sezonie takze dosc szybko i w zasadzie mialem jeszcze opisac glupote zmiany aut przez WORD lublin na auta z silnikami turobodoladowanymi co jest poronionym pomyslem, i nie ma gorszego wyboru niz auto z turbo na elke, po prostu gorzej sie nie da wybrac, ale nie chce mi sie :D Tymczasem koncze... Have a nice day.

środa, 1 grudnia 2010

Zima Zima


Jako, ze mi sie nudzi postanowilem, napisac pare zdan na blogu, od 29 listopada, zrobila sie prawdziwa zima, ostro wialo itd, Snieg zaczal padac o 3.40 akurat mialem mozliwosc byc swiadkiem nadejscia zimy. oczywiscie wybralem sie w taka pogode na rower, bo jakze by inaczej, nic nie bylo odsniezone, rzadko kiedy przekraczalo sie 10km/h, ale bylo calkiem fajne, mimo pewnych niedogodnych spraw, i cale szczescie licznik dziala. Samochodem tez sobie juz troche pojezdzilem, chodz to co sie dzieje na drogach to tragedia, chodzi o korki, i o czesciowo odsniezone drogi gdzie sa takie bulby lodu i tak trzesie ze nie wiem. Lepiej jak jest odsniezone, albo w ogole nie odsniezone. Poza tym zauwazylem tez pewna ciekawostke, ze przepisy o ruchu drogowym sa dostosowane pod zimie, spostrzeglem to patrzac na predkosci jakie osiagam i przepisy jakie sa i znaki. Czyli na miescie jedziemy 50km/h itd itd. To jest chore, jak to okreslil damianero, ktory tez na to wpadl, (ale ja bylem pierwszy... :E) mamy zimowe przepisy, a zima trwa tylko 2-3 miesiace. Poza tym denerwuje mnie to posypywanie sola drog, tylko w polsce sie to stosuje, sypia sol, przez co niszczymy sobie karoserie i tworzymy niepotrzebne bloto posniegowe ktore utrudnia jazde. Powinno byc jak na zachodzie czyli plugi pracujece non stop i odsniezajace drogi, ale nie, tutaj w polsce jak juz sie jakis plug zauwazy to, albo stoi w korku, albo sam sie zakopal, albo... jedzie z podniesionym spychaczem (zapomnialem fachowej nazwy). O zalamaniu pogody mowilo sie juz na dlugo przed jej najdesciem, drogowcy powinni byc na drugich zmianach i juz o 3 wyczekiwac opadu sniegu, snieg by sie pojawil i odrazu wyjezdzac, wszystkie jednotki i spychac, wtedy snieg na drogach nie zdarzyl by sie pojawic, co znaczenie poprawilo by sytuacje na drogach a i sola nie trzeba by bylo sypac, czy naprawde nikt tam nie mysli, nie wiem ktos ma na tym jakis biznes, zeby drogi byly zasypane miasto stalo itp ? Nie wydaje mi sie.
Pod garazami tez nawalilo sniegu i wczoraj troche popracowalem lopata, bylo nawet fajnie, drzwi od garazu ocieplone i rezultat przeszedl moje nasmielsze oczekiwania. Rok temu drzwi byly gole, temperatura na zewnatrz minus 18, wewntrz minus 11 przy wlaczonej butli z gazem aby ogrzewala, teraz temperatura na dworze minus 17, wewnatrz plus 3 stopnie. Jest normalnie cieplutko i mozna spokojnie juz siedziec, a i ogrzewanie mozna wlaczyc, bo mam farelke.
Poza tym ceny paliw, nie wiem co sie dzieje, ale na ten przyklad 1 litr 95 na orlenie na melgiewskiej kosztuje 4,75zl. Ja nie wiem co to ma byc. Cale szczescie, ze rzut beretem dalej hipermarkiet 4,42zł.. jeszcze. Nie wiem, moze jednak ten gaz zaloze, w koncu z odpowiednim podejsciem nie powinno byc problemow, ale musze miec prace. Magnetowid tez wkoncu dostalem i jest sprawny, a juz mialem zglaszac sprawe na Policje o kradziez. To tyle, pierwszy post w grudniu, jutro final Caprici, oby, bo nie wiem czy sie ukaze odcinek.

sobota, 30 października 2010

czwartek, 28 października 2010

Skandal w blokowisku

Jako, ze wczoraj bylem zmeczony i mi sie nie chcialo, postanowilem ze wykapie sie dzisiaj z rana i tak mi sie dzisiaj chcialo wykapac odprezyc jak nigdy, ide zadowolony do lazienki odkrecam wode a tu.. nie ma cieplej wody. Ogrzewanie jest gdzies wylaczone bo i kaloryfery tez zimne, a na dworze 3 stopnie. Co za chamsto zeby rano wylaczac ogrzewanie, bo to prace jakies caly czas cos szpaca wymieniaja, czlowiek chce sie umyc, zrelaksowac przed praca a tu co dupa! Zdenerowowalem sie tak ze nie wiem. A i tak zostala mi 1 godzina do wyjscia z domu!! To w sam raz bym sie wykapal i zjadl sniadanie, a tak wpizdu nie moge. Poza tym czuje sie brudny i chce sie zrelaksowac w goracej wodzie. I nie moge.

Ponadto serial Caprica dostal cancela.. pysznie ;( Pozostale 5 odcinkow maja wyemitowac w roku 2011. I wlasnie wczoraj odcinka Caprici nie obejrzalem i nie pilem piwa, bo rozmawialem sobie na komunikatorze. W sumie dobrze, bo dzis obejrze po pracy.
Poza tym nowy rower juz jest, ale na to poswiece osobny wpis, nie zabraknie.. moze materialow video.
Piatek wolne, czyli jutro to zrobie pierwsze kilometry.

niedziela, 17 października 2010

Czas na nowy rower

Trochę już ochłonąłem tą całą sytuacja, która miała miejsce i pomału zaczynam funkcjonować normalnie. Pokuszę się o małą metaforę.. Nie podlewany kwiat usycha. Jest mi szkoda i smutno, że jednak nie wyszło bo na prawdę coś było czułem to, niestety ona kocha tego swojego i nic tego nie zmieni. Jeżeli ktoś kogoś nie kocha to potem nagle nie stanie się nic takiego, że pokocha, przynajmniej nie słyszałem o takich przypadkach, ale do rzeczy. Wcześniej wspominałem o śmierci mojego roweru, jednak było to dość ważne dla mnie wydarzenie bo o nim wspomniałem, byłem pewny, że to musi coś znaczyć skoro mój rower uległ zniszczeniu właśnie w drodze do Niej. Naprawa nie możliwa, w dodatku później na złamanej ramie postanowiłem się wybrać po green goo, gdzie zniszczeniu uległo i tylne ogumienie. I od siedziby TP prowadziłem rower na czechów, i stamtąd prowadziłem rower do siebie do domu.
Wczoraj wpadłem na pomysł, wzięcia kredytu, gdyż proponują mi nawet 7.700zł. Z tym, że mogę wniosek póścić o kredyt, ale umowa w pracy kończy mi się w tym miesiącu, jak mi nie przedłużą nie będę miał z czego spłacać.Więc muszę się wstrzymać do 31 października gdzie będę wiedział czy dalej będę pracował czy też zostane bezrobotnym bez jakiejkolwiek kasy. Chyba, że dowiem się dycyzji wcześniej to i odpowiednio wcześniej wniosek o kredyt złożę. Oby tylko nie wyprzedali wszystkich sztuk.. Interesuje mnie rower Cube Attention. Cena katalogowa 2.599zl... cena promocyjna 2.119zl. Akurat trafilem w dobry okres gdzie są wyprzedaże poprzednich roczników i na rynek wchodzą roczniki 2011. Co do samego roweru, to z początku myślałem o Unibike Flite. Lecz nie podoba mi się on kolorystycznie, poza tym kolega nabył niedawno taki sam, a wychodzę z założenia, że nie ma co się na siłę uszczęśliwać, przejrzałem oferty Cuba, która słyną, ze świetnego malowania i znalazłem Attention w cenie do zaakceptowania. Minus to przedni amortyzator. Plus ciężko zdobyć, w grę wchodzi kupno przez internet, albo wycieczka krajoznawcza do Warszawy. Akurat w moim mieście nie ma żadnego dealera Cube. W każdym bądź razie jestem zdecydowany na kupno nowego roweru. Teraz tylko czekać do końca miesiąca. W zasadzie wniosek mogę żłożyć i teraz i pewnie by mi kredyt dali, ale jak mi nie przedłużą umowy to nie będę miał z czego płacić, a po co mi komornik na karku. Jeszcze gotów zarekwirować samochód.
Ide sobie zaraz do roboty, nie chce mi się bardzo, ale kasa potrzebna, poza tym i tak nie mam nic innego do roboty. Przynajmniej się dzisiaj trochę wyspałem bo druga zmiana więc na 12.45. Już miałem dośc wstawania o 5.20, wczoraj nawet spóźniłem się 20 minut, a od jutra mam 2 dni wolnego to też się wyśpię i odzipnę. Potem 2 dni pracy na pierwszą zmianę czyli 20,21. 22 piątek wolne, 23 sobota pierwsza zmiana, 24,25 wolne.

Ps. Dlaczego wszystko co kochamy musi odejść ?