Trochę już ochłonąłem tą całą sytuacja, która miała miejsce i pomału zaczynam funkcjonować normalnie. Pokuszę się o małą metaforę.. Nie podlewany kwiat usycha. Jest mi szkoda i smutno, że jednak nie wyszło bo na prawdę coś było czułem to, niestety ona kocha tego swojego i nic tego nie zmieni. Jeżeli ktoś kogoś nie kocha to potem nagle nie stanie się nic takiego, że pokocha, przynajmniej nie słyszałem o takich przypadkach, ale do rzeczy. Wcześniej wspominałem o śmierci mojego roweru, jednak było to dość ważne dla mnie wydarzenie bo o nim wspomniałem, byłem pewny, że to musi coś znaczyć skoro mój rower uległ zniszczeniu właśnie w drodze do Niej. Naprawa nie możliwa, w dodatku później na złamanej ramie postanowiłem się wybrać po green goo, gdzie zniszczeniu uległo i tylne ogumienie. I od siedziby TP prowadziłem rower na czechów, i stamtąd prowadziłem rower do siebie do domu.
Wczoraj wpadłem na pomysł, wzięcia kredytu, gdyż proponują mi nawet 7.700zł. Z tym, że mogę wniosek póścić o kredyt, ale umowa w pracy kończy mi się w tym miesiącu, jak mi nie przedłużą nie będę miał z czego spłacać.Więc muszę się wstrzymać do 31 października gdzie będę wiedział czy dalej będę pracował czy też zostane bezrobotnym bez jakiejkolwiek kasy. Chyba, że dowiem się dycyzji wcześniej to i odpowiednio wcześniej wniosek o kredyt złożę. Oby tylko nie wyprzedali wszystkich sztuk.. Interesuje mnie rower Cube Attention. Cena katalogowa 2.599zl... cena promocyjna 2.119zl. Akurat trafilem w dobry okres gdzie są wyprzedaże poprzednich roczników i na rynek wchodzą roczniki 2011. Co do samego roweru, to z początku myślałem o Unibike Flite. Lecz nie podoba mi się on kolorystycznie, poza tym kolega nabył niedawno taki sam, a wychodzę z założenia, że nie ma co się na siłę uszczęśliwać, przejrzałem oferty Cuba, która słyną, ze świetnego malowania i znalazłem Attention w cenie do zaakceptowania. Minus to przedni amortyzator. Plus ciężko zdobyć, w grę wchodzi kupno przez internet, albo wycieczka krajoznawcza do Warszawy. Akurat w moim mieście nie ma żadnego dealera Cube. W każdym bądź razie jestem zdecydowany na kupno nowego roweru. Teraz tylko czekać do końca miesiąca. W zasadzie wniosek mogę żłożyć i teraz i pewnie by mi kredyt dali, ale jak mi nie przedłużą umowy to nie będę miał z czego płacić, a po co mi komornik na karku. Jeszcze gotów zarekwirować samochód.
Ide sobie zaraz do roboty, nie chce mi się bardzo, ale kasa potrzebna, poza tym i tak nie mam nic innego do roboty. Przynajmniej się dzisiaj trochę wyspałem bo druga zmiana więc na 12.45. Już miałem dośc wstawania o 5.20, wczoraj nawet spóźniłem się 20 minut, a od jutra mam 2 dni wolnego to też się wyśpię i odzipnę. Potem 2 dni pracy na pierwszą zmianę czyli 20,21. 22 piątek wolne, 23 sobota pierwsza zmiana, 24,25 wolne.
Ps. Dlaczego wszystko co kochamy musi odejść ?
niedziela, 17 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz