piątek, 27 maja 2011

Nuda

Na dworze gorąco, a ja źle się czuje. Wczoraj przy spontatnicznym spożywaniu piwa, przy drugim bardzo źle się poczułem i skutki ciągnął się do teraz. Ogólnie nadęty brzuch, jest mi gorąco i nie mam siły na co kowlwiek, a ostatnio polubiłem ekspady rowerowe gdzie zwiedza się nowe miejsca w których się nie było. Niestety, są to dość dalekie odległości, i żeby dojechać do pierwszego lasu trzeba przejechać 12km przez miasto gdzie jest dużo górek nierówności i ogólnie kiepsko, samo to daje już 24km dojazdu a gdzie sama zabawa ? Po prostu jak sobie myślę, że muszę pokonać te 12km i wiem jak taka droga wygląda i jak się jedzie to się najzwyczajniej w świecie człowiekowi odechciewa. W tej chwyli stoje przed wyborem pójścia właśnie na przejeżdzkę ale nic tutaj blisko nowego, ciekawego i zarazem stosunkowo bezpiecznego aby przejechać samemu niestety nie ma, dalej nie chce mi się jechać, bo po prostu nie czuje się najlepiej.
Stąd też i pewnych filmików na YT użytkownika którego subskrybuje zrodziła się w mojej głowie myśl.. zakup crossa, motoru. W sumie zawsze chciałem mieć crossa, trochę pozbierałem informacji i tak, robienie prawa jazdy raczej odpada, bo to wydatek dość wysoki, powyżej 700zł niezależnie czy kat A, czyli wszystkie motory czy A1, motory do 125cm3, w sumie raz spotkałem się z ofertą gdzie gdy ktoś zdaje na A1 a ma wyrobioną kategorie B wtedy 50% zniżki czyli 550zł, bo normalnie 1100zł, ale nie jest to w moim mieście.
Normalnym crossem typu np 250cm3 nie można w ogóle poruszać się po drogach, bo nie można tego zarejestrować, chyba że się przerobi to wtedy da radę, ale spalanie takiej 250cm to nawet 10L benzyny co totalnie mija się celem. Legalnie bez prawa jazdy na motor można poruszać jednośladami z silnikami do 50cm3. Lecz jest to ciut mało. Interesuje się modelami YAMAHA i np jest DT 80, która ma silnik 80cm3 i już jakąś moc, z powodzeniem można znaleźć wersje zarejestrowane jako motorower czyli prawka nie trzeba jak i spalanie takiego motoru oscyluje w granicach 5L benzyny lub nawet 3L w trasie jak nam się uda co mi bardzo odpowiada, i myślę poważnie, takiego crossika można kupić w cenie roweru górskiego. Wtedy nie miał bym problemów z dobrą zabawą i odkrywaniem nowych miejsc np jeździć jest gdzie ale mówimy tutaj o 70km samego dojazdu i powrotu a gdzie fun, (dlatego rower odpada, niestety nie mam takiej kondycji, a nawet za starych dobrych czasów w pełnej kondycji dystans 90km to już było maks co mogłem z siebie dać) jak również taniego i szybkiego przemieszczenia się po mieście. Także będę nad tym poważnie myślał, można normalnie jeździć wszędzie. I nie będę się musiał przejmować tym, że odmawiał sobie zabawy dlatego, że nie mam siły albo nie chce mi się pedałować ot wsiadam i jade nie tracąc energi. Ale myślę że dopóki nie znajde pracy to takie sprzętu sobie nie kupie, chyba że jak już na 100% i poważnie mogę sprzedać mój nowy rower pokryje prawie całkowitą kwotę jaką trzeba wyłożyć na motor, kwestia dołozenia paru stówek, a drugi rower naprawiłem i można jeździć na nim komfortowo. Także mam dwa sprawne i dobre rowery. Na razie chyba tyle.
A no i kolejnym faktem jaki wpływa na ogromną nudę to tak, sg-1 skończyłem odświeżać, nowych seriali obecnie nie ma nie wychodzi nic :( z tego co wiem to w lipcu ma Breaking Bad ruszyć z 4 sezonem. ale jest powiedzmy czerwiec to ponad miesiąc bo to 11 czy 17 nawet lipca.

Przy okazji postanowiłem tydzień nie spotykać z MJ, czyli spotkam się dopiero za 7 dni w moje urodziny, myślę że to dobry pomysł, aczkolwiek jak się siedzi w domu i nie ma się nic do roboty to powiem że ciężko się nie spotkać, ale może już jutro lepiej się poczuje to pojadę poszukać nowych miejsc, ale znów ma padać. Trochę niedobrze, ale jak będzie powyżej 22 to może padać nie będzie mi przeszkadzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz