sobota, 12 marca 2011
Good old days
Tak mi sie jakos na wspomnienia zebralo, kiedy bylem jeszcze dzieckiem. I rodzice byli usmiechnieci i niczego nie brakowalo. Wszystko zaczelo sie walic od roku 1997r kiedy na dobre kapitalizm zagoscil. Te rok byl fatalny i status zycia pikowal w dol. Wczesniej moim rodzicom niczego nie brakowalo, ojciec i matka pracowali w Polmozbycie i w okresie PRL nigdy nie brakowalo im niczego. Miesa mieli pod dostatkiem, typu przyjezdzal klient i zamiast gotowki (ktora walala sie po calym domu) dawal np 1kg miesa. Pamietam dzien jak bylem maly jechalem z rodzicami maluchem mama usmiechnieta wszyscy weseli wyjela jakis pokazny plik banknotow i powiedziala zobacz synu za to mozna kupic sobie samochod i ten jej usmiech i widok ze jest szczesliwa. Potem ojciec byl kierownikiem salonu samochodowego gdzie tam spedzalem glownie czas mojego dziecinstwa, bawiac sie prawdziwymi samochodami, zamiast w piaskownicy obrzucac sie piachem i pamietam jeden dzien jak znudzil sie rodzicom Polonez Caro, ktory tez byl ratyrasikiem, full opcja, tarczowe hamulce na obie osie i wentylowane tarcze to dopiero bylo i pewnego dnia ojciec wzial Espero ktore dopiero wychodzilo na Polski rynek, na probe zeby sie przejechac i pamietam ten dzien jak postawil pod blokiem, pol osiedla dzieci sie zlecialo z 15 osob w okol niego stalo i podziwialo, i teksty "łaaał zobacz jakie ma zawaliste krysztaly w lampach!" gdyż espero mialo lampy z przezroczystym szklem a nie matowe. Bardzo mi sie spodobal ten samochod bo byl fajny i mial np elektryczne szyby, pamietam jak caly dzien jak pojechalismy z rodzicami gdzies za miasto na przejazdze w niedziele co bylo kiedys normalne i mial tez sterowanie tylnymi szybymi z tylu i non stop sie bawilem ta szyba w gore w dol w gore w dol, az mamuska odparla przestan sie wkoncu bawic ta szyba, eh to byly czasu... czlowiek byl ceniony, pieniadz nie mial wiekszej wartosci byl porzadek, czlowiek szanowal drugiego czlowieka, byla praca, ktora dostawalo sie za to za co sie umie, a nie na podstawie nic nie znaczacego papierka, a miasto bylo ladniejsze w telewizji byly dobre programy, brak nachalnych reklam na ulicy jak i w tv, nie bylo tyle smieci, ogolnie bylo dobrze i zylo sie dobrze. Chcialbym zeby te czasu wrocily, ale jak to mowia to se ne wrati.. przyszlo nam zyc w okropnych czasach, gdzie jest nienawisc i brak jakichkolwiek perspektych gdzie tylko zasrany nic nie znaczacy papierek ma najwieksza wartosc. Gdzie nie ma poszanowania nie tylko dla czlowieka ale i dla natury, ale zobacza jeszcze jak to wszystko obroci sie przeciwko nim. Obecna wladza na swiecie doprowadzi ludzkosc do zaglady.
Tagi:
espero,
good old days,
lad,
pieniadze,
polonez caro,
porzadek,
szacunek,
szczescie,
to se ne wrati
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz