poniedziałek, 5 lipca 2010

Mam dosc mojej obecnej pracy

Co raz bardziej zaczyna mnie ona denerwowac, z kazdym miesiacem co raz to gorszy grafik, caly czas trzeba zostawac dluzej, ciagle jakies waty, nie mila atmosfera, ignorancja ze strony kierowniczki.. teraz jeden znajomy z dzialu awansowal i tez mu zaczyna odwalac. Jak trzeba bylo zostac dluzej to od razu.. a jak wczoraj wyszedlem po 12h, o 19.00 zamiast 19.15 to z pretensjami "ale TY!!! jest DOPIERO 19.00!!" a praca do 19.15.. jakby 15 min to bylo ze 3h, taki tonem to powiedzial, a to byl moj drogi dzien po 12h praktycznie bez odpoczynku po inwenturze i wkoncu dodalem "a te 15 min co zostalem dluzej wtedy to co ?" i nic juz nie powiedzial tylko poszedl bez slowa. Mialem wtedy 5h pracy, i bylem umuwiony na spotkanie i chcial zebym zostal dluzej powiedzialem wkoncu no dobra zrobie to i to i spadam, zrobilem a ten mowi ze jeszcze to to, a ja mowie ja juz swojezrobilem i spadam.. i wyszlo mi wtedy 15 min dluzej, jak sie pozniej okazalo niepotrzebnie zostawalem. Teraz grafik na lipiec to w ogole smiech na sali i praca jednym slowem mi sie nie pododba. Za taka atmosfere i jak tam wszystko wyglada, robienie rzeczy ktore nienaleza do pracownika hali tylko asystenta kierownika i wiele innych mozna napisac.. w dodatku smieszna placa.. zdecydowanie za malo. Musieliby mi dac podwyzke o 100% to wtedy bym sie zastanawial czy warto. W przeliczeniu na godziny wychodzi okolo 6.00zl za godzinę, przecież to jest też śmiech na sali. I teraz praca praktycznie we wszystkie weekendy, po normalnej stawce.. zadnych premi, bonow niczego. Ja mam tego dosc, czas zaczac rozgladac sie za czym innym. W miedzy czasie przynajmniej do stycznia wytrzymac, tak zeby miec przepracowany rok, w miedzy czasie trzeba czegos szukac jak sie znajdzie to odrazu wypowiedzenie skladam i pierdole ten oboz pracy, bo tak tam to wszystko wyglada. I nie omieszkam, napisac do prasy albo gdzies upublicznic jak wyglada praca w hipermarkecie, czego teraz zrobic nie moge, bo bylbym zwolniony plus umowa zakazuje zdradzania tajemnic firmy.. Ide chyba na rower bo z tydzien nie bylem.
Pracuje juz 7 miesiecy w tej firmie i podczas tego czasu, zwolnione zostaly 3 osoby, a 5 zrezygnowalo, gdzie niektore to byli pracownicy wieloletni! Wszystko ma swoje granice, i mi sie taka granica zbliza tego bajzlu. Caly czas ktos przychodzi odchodzi.. po prostu ludzie maja dosc i tak to sie mieli caly czas.

2 komentarze:

  1. praca jest dla biednych ;/ ale nie przejmuj się każdego wkurwia

    OdpowiedzUsuń
  2. mam tak samo w swojej pracy. Wyplata marca, a haruje za dwoch i do tego chamstwo na każdym kroku. Nie dość, że człowiek sie dwoi i troi, zeby wykonac wszystko na czas, to uszczypliwe, sfrustrowane babsko zawsze musi sie do czegos doczepić... duzo by tu pisac, ehh

    OdpowiedzUsuń