poniedziałek, 7 czerwca 2010

Jezioro Piaseczno

Jako, że miałem teraz "długi weekend" jeden dzień wolnego niedziela... to całą rodziną pojechaliśmy nad jezioro Piaseczno. Byłem sceptyczny, bo ostatnio jak pamiętam co tam byłem było beznadziejnie że aż pies grzybicy dostał na ogonie, ale to było ponad 10 lat temu myślę.. I teraz miłe zaskoczenie, piękne okolice, jezioro duże, spokojnie, dużo zieleni lasy, nawet mały survival zaliczyłem, mianowicie przejście w okoł jeziora.. ponad 10km spokojnie, przez bagna itd było fajnie, naprawdę tereny i ukształtowanie i urozmaicenie są rewelacyjne. Wiele dobrych miejscówek żeby w ciszy i spokoju się gdzieś robić przy wodzie, zrobić grilla napić się piwa i może coś jeszcze, najlepiej to mieć domek byłoby idealnie. Woda, no cóż wypłynąłem na jakieś 3m głębokości może więcej i widziałem dno idealnie ! Dla porównania w Firleju wejdzie się po pas i już stóp nie widać. Temperatura wody, całkiem ciepła jak na obecny klimat. Jedyny minus to dość sporo wodorostów ale przecież jak się pływa to się po dnie nie chodzi i mi to nie przeszkadza a i bardzo fajnie to wygląda wypływasz daleko cisza spokój i wszystko idealnie widać. Minusem są komary.. ale po przeprawie przez lasy i bagna 30 parę ukąszeń to i tak nie wiele ale jest b. dużo, ale myślę, że to i wszędzie bo teraz mamy taki klimat, że ciepło i dużo wilgoci wody. Bujne życie roślinne w jeziorze też świadczy dobrze o stanie jakościowym wody. Teraz jak wypady na jezioro to tylko Piaseczno. Firlej już się przejadł już jest nudny i monotonny. Wypada blado w porównaniu z Piasecznem. Myślę, że trzeba się z kimś jakoś ustawić brać namiot i na parę dni się wybrać... rodzina ma tam domek, lecz nie ma kluczy, ale zawsze można się dogadać żeby np na terenie tej działki się rozbić z namiotem. Bo to jest domek rodziny mojego wuja, ale oni wszyscy są na stałe w Szkocji i to po prostu stoi puste. Ale kluczy nie zostawili. Ale na zewnątrz jest prąd, toaleta, dostęp do bieżącej wody siedziska i grill.. więc luz. Jedynie autem się na posesje nie wjedzie bo nie ma klucza od bramy, a furtka nie jest zamykana w ogóle. Ale przed bramą bez problemy może stać. Napaliłem się na jakieś parudniowe wakacje tam, teraz tylko znaleźć jakieś towarzystwo z namiotem chęcią i można jechać. Jest wiele ciekawych możliwości do roboty tam. Tyle idę zaraz znowu do pracy :( Grafik mam tragiczny, po 10h praca 5 dni pod rząd na I zmianę i jeden dzień wolnego po tym np mnie czeka, jakieś mieszania że po 7h, po 9h i po 10h praca.. tragedia i do kitu. W ogóle w tym miesiącu praktycznie brak czasu dla siebie. Teraz będę miał 2 dni wolnego dokładnie 9 i 10 czerwca to 9 czerwca poświęce na auto, wymiana tam świec itp. 10 się pomyśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz