I rower ma trochę obtarć przeliczył też manetką od tylnych.. no i jest coś takiego, że mi tarcza ociera z przodu.. byłem odrazu w serwisie!!! Po drodze w szpitalu ale mnie wygonili, bo to ponoć dziecięcy. No i w serwisie gościu powiedział, że tarcza prosta i nie wie dokładnie bo się nie zna na hydraulicznych dobrze, że kolega jego za godzinę ma być ale, że prawdopodonie zacisk się przesunął czy coś i że nic poważnego i że około 20zł robota.
Rozwaliłem się krew się leje, chwile poleżałem.. potem wstałem. Przechodnie ku memu zdziwieniu okazali się pomocni. Świadkiem tego była kobieta, doradziła aby na izbę iść. Potem jakiś facet przyszedł skądś tam obok, stróż albo ktoś z jakieś firmy.. powiedział żeby iśc na izbie.. zapytał czy gazy przynieść, powiedziałem żeby przyniósł, dał mi. Chwile postałem, pooglądałem rower, powiedział żeby iść na izbie poszedł ze mną nawet, tam zapytali o wiek. Mówię 21. Powiedzieli, że to szpital dziecięcy i proszę iść do innego. Się pytam tych lekarek czy mogą mi chociaż szklankę wody dać, bo mi się trochę słabo zrobiło. Powiedziała jedna że absolutnie nie bo to zszywać trzeba i że znieczulenie to nie wolno nić jeść ani pić :hmmm: Ale przyszła i założyła mi opatrunek na ranę, o tak o nawet nie przetarła ni nic.. postałem tam chwile oglądałem rower poprawiło mi się trochę i wyszedłem stamtąd. Pojechałem w miejsce wypadku żeby udokumentować
A ludzie no to część się tylko gapiła ale część się pytała co się stało, żeby Pan do szpitala szedł itd.. także jeszcze tak źle z ludźmi nie jest
Druga sprawa to taka, ze nie przedluzyli mi umowy w pracy. LOL.. i dobrze, i tak mialem dosc tego kolchozu i to jak sie tam ludzi traktuje. Poza tym to wszystko tam padnie teraz, bo okres swiateczny. Takze Leclerk mam juz za soba...ten rozdzial zycia zamkniety i bedzie sie pisal nowy.
Tutaj jeszcze male zdjecie po wypadku moim, duzo krwi splynelo w te przerwy miedzy platykami i wsiaklo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz