wtorek, 18 maja 2010

I was thinking..

Zaczalem sie zastanawiac.. juz nie pamietam dlaczego, ale mialo to dla mnie wazne znaczenie zeby cos zrobic.. zaczalem sie zastanawiac nt tego co robilem dokladnie 10 lat temu.. tak w roku 2000 zeby byc dokladnym, w wieku 11 lat. Co myslalem, jakie mialem poglady, zabawy, fantazje. No i zaczalem sie mocno zastanawiac i mam tam jakies przeblyski, ale przypominaja mi sie inne wydarzenia i wszystko sie miesza. Np przypomniala mi sie scena z dziecinsta kiedy to nocowalem u "Synia".. mialem wtedy 4 lata, cos kolo tego.. i pamietam jak nie moglem spac i probowali mnie uspic, i w przedpokoju mnie prowadzali.. nie wiem w jakim stopniu mialoby to pomoc w usnieciu no ale.. i nagle jedna z cór Synia, tak pokazala mi palcem, ja bylem taki malutki, i niziutki, i tak mi palcem pokazuje na zegar na lustrze wahadlowy o wizerunku sowy.. i mowi.. zobacz to jest sowka.. i potem cos zaczaly gadac o spaniu ze spi czy cos.. i to.. zobacz to jest sowka, a ja taka podnieta i wczutka na ta sowe i tak laaaaaaaaaaaaa. Niesmowite mialem wtedy 4 lata i dzieki zdjecia pamietam jak wygladalem i w ogole to szok ze taki bylem i taki ja tam siedzialem w takim mlodym ciele i w ogole dysk twardy prawie czysty.. zero danych.. lajjj increlable. I tuz po instalacji windowsa, swiezy system.. no bo mam taka teze.. zastanawialem sie kiedys, dlaczego jak jestesmy mali tacy 0 lat iles tam miesiecy albo nawet i 2 lata i tego nie pamietami nic.. kompletnie w ni chuja. a pozniej to juz pamietamy.. i to niezly temat na rozwazania i dywagacje. No i taka teoria ze najpierw to nowe wszystko i jest wgrywanie windowsa, instalacja i jeszcze nic nie ma nie dziala, dysk nie zapisuje danych z zewnatrz tylko laduje pliki zeby moc je obsluzyc.. czyli instalacja systemu i pozniej jak sie zainstaluje to juz instalacja programow zbieranie danych i wreszcze zaczyna sie pojawiac coraz wiekszy zapis danych, ktory tworzy nas i jest bajera i git majonez. No i taka o teoria. Teraz powrocmy... tylko o czym to ja pisalem, moment musze sie cofnac.... ah tak ze co myslalem jak mialem 11 lat.. mysle ze juz interesowalem sie podrozami w czasie i mogly takie elementy pod tym haslem byc juz zapisywane co ulatwilo badz dalo by mi teraz do niech dostep... ale nic nie znajduje nt tego czego chce, tylko pare przebyskow i nagla zbieranina porozrzucanych danych z calego dziecinstwa. When I thinking about first incounter with time travel case, i have picture in my head.. a picture of this... this is the flax compasador... hehe, no picture of my playing in my room my beautif cars and trucks and one scequnece.. symulate destroing the DeLerean... przez pociag na koncu i pamietam jedna z moich ciezarowek i jakis samochod.. tak lancia delta integrale... made it self.. tak zwany sklejany model burago.. ehh wtedy to bajera byla.. samochody burago tez duze. no i sklejany model charakteryzowal sie tym ze byl sklejany i mial kola z plastiku. No i ta scena niszczenia DeLoeara zabawa.. pamietam to uczucie.. uczucie zabawy bawiac sie samochodami.. boze jak ja lubilem wszystko zwiazane z samochodami.. i zawsze patrzylem sie jak bylem bardzo malo.. wozek i te sprawy.. kazalem sie mamie zatrzymywac i patrzylem sie z zainteresowaniem jak samochod dwoma badz jednym kolem stal na trawie albo w kaluzy.. o to juz w ogole bylo niezla.. samochod po drogach i taka ingerencja w nature, zlamanie zasad ze nie na drodze i w ogole takie oddzialywanie na siebie tych dwoch elementow.. natura walczaca z cywilizacja i w ogole to brudzenie sie to wszystko.. nie znalem takich pojec, ale zawsze rowerem wjedzalem w wode blote.. zreszta teraz robie to samo z tym ze uwielbiam to jeszcze bardziej... samochodem tez sie zdarzylo.. to bylo silniejsze odemnie.. a auto mam zwykle, nie terenowe. no i tak. No i co jeszcze powiem.. No wlasnie i tak. Ehh westchnal zabawy z dziecinstwa mi sie przypomnialy.. eh beztroska.. i fun. Heh przypomnialem sobie ze razem z siostrami ciotecznymi nagralismy piosenke.. i wiesz bajera juz.. podklad jedna z siustr na pianinie grala a jak.. takim elektrycznym mam, nawet w szufladzie, takie male i grala podklad bajera git, a ja z druga zesmy spiewali.. i zajebista nuta powstala.. pamietam nawet slowa.. chyba sobie wrzuce na magnetofon na bajerze.. moze slowa przytocze bo pamietam:

Titina byla chora, wiec poszla do doktora, a doktor jej powiedzial ze pan na pani siedzial.
Siedziala pod wychodkiem, rabala gowno mlotkiem.. a gowno jak to gowno... rozeszlo sie nie rowno.
Siedziala i siedziala i tylek podcierala, papierem toaletowym.. prosto z odbytu krowy
Raz przyszedl do niej Jozio.. Jozio spod warszawy i kazal jej sie rozbierac i sikac prosto do trawy..
Titina sie rozbierala, lecz sikac do trawy nie chciala i uciekla z pod wychodka, i chodzi teraz do zlobka, do zlobka przy Wylatowie i marzy o Titinowie. A jozio siedzi w kiciu, za rozbieranie Titiny
i chociaz stary piernik.. marzy o ciele titiny.

No koniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz