środa, 1 grudnia 2010

Zima Zima


Jako, ze mi sie nudzi postanowilem, napisac pare zdan na blogu, od 29 listopada, zrobila sie prawdziwa zima, ostro wialo itd, Snieg zaczal padac o 3.40 akurat mialem mozliwosc byc swiadkiem nadejscia zimy. oczywiscie wybralem sie w taka pogode na rower, bo jakze by inaczej, nic nie bylo odsniezone, rzadko kiedy przekraczalo sie 10km/h, ale bylo calkiem fajne, mimo pewnych niedogodnych spraw, i cale szczescie licznik dziala. Samochodem tez sobie juz troche pojezdzilem, chodz to co sie dzieje na drogach to tragedia, chodzi o korki, i o czesciowo odsniezone drogi gdzie sa takie bulby lodu i tak trzesie ze nie wiem. Lepiej jak jest odsniezone, albo w ogole nie odsniezone. Poza tym zauwazylem tez pewna ciekawostke, ze przepisy o ruchu drogowym sa dostosowane pod zimie, spostrzeglem to patrzac na predkosci jakie osiagam i przepisy jakie sa i znaki. Czyli na miescie jedziemy 50km/h itd itd. To jest chore, jak to okreslil damianero, ktory tez na to wpadl, (ale ja bylem pierwszy... :E) mamy zimowe przepisy, a zima trwa tylko 2-3 miesiace. Poza tym denerwuje mnie to posypywanie sola drog, tylko w polsce sie to stosuje, sypia sol, przez co niszczymy sobie karoserie i tworzymy niepotrzebne bloto posniegowe ktore utrudnia jazde. Powinno byc jak na zachodzie czyli plugi pracujece non stop i odsniezajace drogi, ale nie, tutaj w polsce jak juz sie jakis plug zauwazy to, albo stoi w korku, albo sam sie zakopal, albo... jedzie z podniesionym spychaczem (zapomnialem fachowej nazwy). O zalamaniu pogody mowilo sie juz na dlugo przed jej najdesciem, drogowcy powinni byc na drugich zmianach i juz o 3 wyczekiwac opadu sniegu, snieg by sie pojawil i odrazu wyjezdzac, wszystkie jednotki i spychac, wtedy snieg na drogach nie zdarzyl by sie pojawic, co znaczenie poprawilo by sytuacje na drogach a i sola nie trzeba by bylo sypac, czy naprawde nikt tam nie mysli, nie wiem ktos ma na tym jakis biznes, zeby drogi byly zasypane miasto stalo itp ? Nie wydaje mi sie.
Pod garazami tez nawalilo sniegu i wczoraj troche popracowalem lopata, bylo nawet fajnie, drzwi od garazu ocieplone i rezultat przeszedl moje nasmielsze oczekiwania. Rok temu drzwi byly gole, temperatura na zewnatrz minus 18, wewntrz minus 11 przy wlaczonej butli z gazem aby ogrzewala, teraz temperatura na dworze minus 17, wewnatrz plus 3 stopnie. Jest normalnie cieplutko i mozna spokojnie juz siedziec, a i ogrzewanie mozna wlaczyc, bo mam farelke.
Poza tym ceny paliw, nie wiem co sie dzieje, ale na ten przyklad 1 litr 95 na orlenie na melgiewskiej kosztuje 4,75zl. Ja nie wiem co to ma byc. Cale szczescie, ze rzut beretem dalej hipermarkiet 4,42zł.. jeszcze. Nie wiem, moze jednak ten gaz zaloze, w koncu z odpowiednim podejsciem nie powinno byc problemow, ale musze miec prace. Magnetowid tez wkoncu dostalem i jest sprawny, a juz mialem zglaszac sprawe na Policje o kradziez. To tyle, pierwszy post w grudniu, jutro final Caprici, oby, bo nie wiem czy sie ukaze odcinek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz